Nic tak bardzo nie boli człowieka, który kocha piękno, ład i porządek, jak zwyczajny wandalizm.
Dopiero co zakończono prace przy budowie „Placyku Malczewskiego” – pierwsza ozdoba na tym „łez padole”- a już została zdewastowana przez zwyczajnego wandala!(niedziela, 24 sierpień).
Czy to, że ulice Pobiedzisko i Kłopot są w pobliżu jedynego miejsca, które zasługuje na nazwę „kulturalnego miejsca odpoczynku” stanowi problem i kłopot dla niewyżytego móżdżka?!
Naprawa zniszczeń, to kolejne wydane pieniądze – NASZE pieniądze.
Zniszczone kosze na śmieci (ul. Kartuska, skrzyżowanie ulic Tarasy-Malczewskiego) to następne wizytówki działania bezmózgowca.
Jakże możemy mówić o czystości na ulicy i w naszym otoczeniu, jeśli takie zachowania są – „cool” – tolerowane przez pozostałych mieszkańców naszej dzielnicy?!